Ogrzewanie namiotu dachowego.

W moim samochodzie webasto jest zamontowane pod tylną kanapą. W trakcie jazdy mam wyprowadzoną rurę na przód, w trakcie postoju podpinam ją do zaślepki w oknie a następnie z trójnika rozprowadzam ciepło dwoma rurami na każdą ze stron namiotu dachowego. Zapewnia to równomierne ogrzanie wnętrza przy mocno niskich temperaturach a także zapewnia możliwość indywidualnej regulacji na każdą ze stron.

By system zadziałał potrzebne jest oprócz ogrzewania postojowego, kilka elementów.

  • 3 odcinki rury powietrznej fi60mm.
  • 1x trójnik powietrza.
  • 2x regulowany wylot, zamykany fi60mm.
  • 1x zaślepka na okno
  • 1x łącznik rury 60 mm.
  • 6x cybant 60mm

Do namiotu wprowadzam z każdej strony rury zakończone regulowanym wylotem, wykorzystuję do tego otwór w bocznej ścianie namiotu, tuż przy miejscu, gdzie składa się podłoga, podpinam do trójnika podpiętego do łącznika zamontowanego w zaślepce okna. Następnie podpinam od wewnętrznej strony rurę służącą zazwyczaj do ogrzewania wnętrza.

Sterowanie nawiewem.

W moim samochodzie czujnik temperatury wraz ze sterowaniem są zamontowane na desce rozdzielczej. Można oczywiście zamontować czujnik wraz z regulatorem na długim przewodzie, ale po paru nocach udało mi się znaleźć optymalne ustawienia, bez konieczności nocnego schodzenia by zmienić temperaturę.

Tipy.
Rura od webasto do okna powinna być na tyle długa, by drzwi po zamontowaniu całości nadal się otwierały w stu procentach.

Regulowane wyloty mogą wydawać się zbędnymi, natomiast w praktyce bardzo się przydają do ograniczenia siły nadmuchu. Należy jedynie pamiętać, by nie zamknąć obydwu, zabezpieczenia webasto automatycznie je wtedy wyłączą.

Zamiast w śpiworze lepiej jest spać pod kołdrą i wprowadzić pod nią wylot rury, ewentualnie rozpiąć sam śpiwór.

Przy dużych mrozach warto jest schować rury pod zwisającą osłonę namiotu, wiatr i temperatura znacznie słabiej je wtedy wychładzają.