Nowe okno w Defenderze – Explore Glazing Half Drop
Parę lat walczyłem z tylnymi oknami w samochodzie. Ciekły, stukały, tylko mnie irytowały. Na pierwszy rzut poszło prawe, wymieniłem je na gullwinga w wersji DIY. Jako, że planuję zimą w spać w samochodzie, musiałem w końcu wziąć się za drugie, cieknące okno. Również dlatego, że kilogramy silikonu i innego rodzaju uszczelniaczy powoli zaczynały mnie powoli irytować.
Pierwszym pomysłem była wymiana wszystkich elementów gumowych w oknie na nowe, jak i również samych prowadnic, jednak cena takiego zestawu była zbliżona do zakupu nowego, nigdy nienaprawianego okna.
Na początku miało to być tak samo przesuwane okno jak fabryczne, jednak na stronie Explore Glazing znalazłem okno w stylu „wagon pkp”, które wg. mnie bardziej będzie mi pasowało do koncepcji spania w środku samochodu.
Szybki kontakt przez facebooka, faktura pro-forma, przelew bankowy (niestety nie mają płatności kartą) i robione na zamówienie okno pojawiło się pod moimi drzwiami.
Sam proces instalacji miał być prosty, usunięcie starego, klej, parę śrub i wszystko gotowe. W praktyce okazało się to bardziej skomplikowane, okno po malowaniu samochodu zostało wklejone i sam proces jego usuwania zajął mi kilka godzin. Tu polecam delikatne użycie opalarki by ogrzać klej by łatwiej się go wycinało.
Drugim drobnym problemem była sama instalacja nowego okna, znacznie łatwiej by mi było poprzykręcać śruby przy pomocy drugiej osoby.
Efekt końcowy możecie zobaczyć na zdjęciach a sam proces instalacji na poniższym filmie.